To kluczowy, najbardziej dynamicznie rozwijający się trend w logistyce. PUDO jest coraz częściej wybieraną formą dostawy zarówno w Polsce, jak i Niemczech, Francji czy w Finlandii. Czym PUDO jest i dlaczego właśnie teraz zyskuje na popularności?
PUDO jest skrótem angielskiego określenia Pick-Up and Drop-Off. W tej formie dostawy chodzi o możliwość nadawania i odbierania paczek w wyznaczonych do tego punktach. Idea ta wywodzi się z koncepcji click&collect – usługi odbioru zamówień internetowych w sklepach stacjonarnych danego sprzedawcy.
Pandemia zaktywizowała sprzedaż on-line na niespotykaną dotąd skalę, co jest ściśle powiązane z usługami logistycznymi. Coraz częściej i coraz więcej produktów zamawiamy przez Internet i mamy coraz wyższe wymagania dotyczące ich dostawy. Chcemy, żeby paczka dotarła do nas nie tylko tanio, ale i w ekspresowym czasie. Chcemy także mieć możliwość odebrania jej w komfortowy dla nas sposób. Pukanie kuriera do drzwi nie zawsze rozlega się w dogodnym momencie – w czasie powszechnej obecnie pracy zdalnej możemy na przykład mieć akurat zebranie na Zoomie lub zajmować się czymś równie absorbującym. Wizyty kuriera poza tym wymagają od nas przebywania w domu, pod wskazanym adresem. Nawet wyznaczone okna czasowe na dostawę mogą okazać się problematyczne, bo nie możemy spontanicznie zmienić planów. Poza tym nie zawsze chcemy, żeby domownicy widzieli, co zamówiliśmy, bo może to być akurat prezent niespodzianka. Cudownym remedium na te komplikacje jest właśnie PUDO. Ten sposób dostawy, zwłaszcza w ostatnim czasie – cenimy najbardziej, ponieważ jest elastyczny, możemy dostosować to naszych potrzeb – zdecydować, kiedy i gdzie spotkamy się z naszą paczką.
To, jak bardzo lubimy wolność wyboru, pokazują liczby – od połowy 2019 roku do chwili obecnej liczba punktów odbioru w Polsce wzrosła o ponad 70 proc. W Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii w tym samym czasie odnotowano 40 proc. wzrost tej usługi. Krajem z największą liczbą punktów PUDO w Europie są Niemcy – jest ich tam aż 57 tysięcy. Wynika to z tego, że aż 85 proc. ich ponad 80 milionowego społeczeństwa jest codziennymi użytkownikami Internetu. Również Francja może się pochwalić wysoką pozycją na liście punktów PUDO, ponieważ ma ich 45 tysięcy. W czołówce znajdują się Wielka Brytania (38 tysięcy) i Włochy (36 tysięcy).
Globalne marki takie, jak między innymi DPD, UPS czy DHL, cały czas odpowiadają na nowe zapotrzebowania i wymagania swoich klientów, czego efektem są powstające coraz liczniej na całym świecie punkty odbioru. I u nas paczkomaty wyrastają na osiedlach czy przy marketach w błyskawicznym tempie.
Możemy też odbierać nasze zamówione produkty w małych sklepach czy punktach usługowych, które są otwarte do późnych godzin, a czasem i w weekendy. W przypadku automatycznych punktów można z nich skorzystać nawet w środku nocy. Okazuje się, że Polakom odpowiada ten sposób odbierania paczek, ponieważ to w naszym kraju znajduje się najwięcej w Europie automatów paczkomatowych – jest ich 11 tysięcy. W styczniu zeszłego roku In-post dostarczył do paczkomatów 70 tysięcy paczek, a w styczniu bieżącego roku aż 180 tysięcy. Za nami, jeśli chodzi o ilość paczkomatów, plasuje się Hiszpania (10 tysięcy) i Niemcy (7 tysięcy). Jednak najgęstszą sieć paczkomatów można znaleźć w Finlandii. W tym kraju skandynawskim większość paczek jest dostarczana w ten sposób, tam też najwięcej pracowników pracuje z domów.
Największą zaletą PUDO jest to, że zapewnia nam wygodę pójścia po paczkę w dogodnym dla nas momencie do miejsca, które mamy blisko i znajduje się po drodze. Dlatego obecnie możliwość wyboru punktu odbioru może okazać się czynnikiem decydującym przy zakupie danego produktu u konkretnego sprzedawcy. PUDO jest równie korzystną opcją także dla firm logistycznych, ponieważ od kiedy zaczęliśmy więcej zamawiać przez Internet, okazało się, że doręczenie paczki bezpośrednio do domu jest najdroższym sposobem dostawy. Przy rozwiązaniach PUDO jedna osoba może dostarczyć sto paczek w jedno miejsce niemal w tym samym czasie, co jedną paczkę komuś do domu. PUDO zadowala więc dwie strony – dostawcę i odbiorcę. Dlatego też ten gorący trend logistyczny będzie zyskiwał na znaczeniu.
Poznajmy się! Zadzwoń lub napisz do nas. Zostaw nam swoje dane, a my skontaktujemy się z Tobą najszybciej, jak to będzie możliwe.